Artykuły sponsorowane przypominają nieco spoty wyborcze
różnych partii lub kandydatów w
okresie kampanii. Pełno w nich zapewnień
o nadzwyczajnych właściwościach i możliwościach a także gwarancji pełnego
sukcesu jeśli klient/ wyborca weźmie z półki/ zakreśli stosowny
produkt/nazwisko. Konsekwencje zawsze ponosi wybierający i nie może nawet mieć
pretensji do szacownego najczęściej publikatora, iż ten, swoim autorytetem, uwiarygodnił naciąganą treść. Za treść odpowiada sponsor,
w myśl zasady „płacę i wymagam”, zaś repliki na takie dzieła na szacownych
łamach, nie przewiduje się. Ja też
zapewne machnąłbym ręką gdyby nie jedna rozmowa z lekarzem weterynarii, który
nie zauważył sponsora artykułu a zawartość potraktował dosłownie.
Dlatego po raz kolejny chcę wyjaśnić że:
Dlatego po raz kolejny chcę wyjaśnić że:
- w podchlorynie sodowym czynnikiem biobójczym jest
powstający w r-rze wodnym kwas
podchlorawy ale
pH tego r-ru nie może przekraczać 9,
- aktywny chlor to
ilość chloru w podchlorynie, która potencjalnie może przejść w postać
w/w kwasu.
Nie ma zatem większego sensu podawać, że jakiś środek do
zwalczania Listerii monocytogenes zawiera np. 400 ppm aktywnego chloru jeżeli w
trakcie hydrolizy nie przejdzie z postaci NaOCl w HOCl.
Jednak większości nie żyjącej z chemii, ale pijącej
chlorowaną wodę, będzie się to kojarzyło
z niesłychaną aktywnością biobójczą i
sugerowało nadzwyczajną skuteczność prezentowanego wyrobu. Innym może się to
skojarzyć z aktywnym tlenem w wodzie utlenionej i jego właściwościami
dezynfekcyjnymi a wiedząc jak bardzo żrący jest chlor, przyjmie z uszanowaniem taką
reklamę.
Inny przypadek, choć problem ten sam. Marketingowe
stężenia w dezynfekcji za pomocą czwartorzędowych soli amoniowych nie należą do
rzadkości ale do tej pory była to choroba zdesperowanych przedstawicieli
handlowych. Teraz niestety, udzieliła się również specjalistom zapominającym,
że w zakładzie mięsnym w dezynfekcji powierzchni otwartych mamy do czynienia z
temperaturą otoczenia rzadko przekraczającą 16˚C i do tej temperatury należy
dostosować ilość dezynfekanta. Nie ma bowiem żadnego znaczenia, że roztwór w
pianownicy czy woda w centralnym systemie mycia pianowego ma 50˚C lub więcej bo
piana składające się w 80%-ach z powietrza nie podgrzewanego, błyskawicznie
dopasuje się do temperatury pomieszczenia. Czwartorzędowe sole amoniowe znane
są jako długotrwale działające substancje ale nie można uważać, że ilość, która
nie wymaga spłukiwania będzie stężeniem skutecznym do zwalczania drobnoustrojów,
w szczególności tych, którym do zniszczenia potrzeba
dodatkowo wytworzyć odpowiednie pH.
Nie sądzę aby Głównemu Specjaliście Szacownej Firmy
podpisanemu pod artykułem problem nie był znany, choć nie można tego wykluczyć.
Niewiedza nie usprawiedliwia bo skutkuje identycznie jak celowe wprowadzanie w
błąd.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz