poniedziałek, 10 marca 2014

Przepisywanie elementarza

Artykuły sponsorowane przypominają nieco spoty wyborcze różnych partii lub kandydatów  w okresie  kampanii. Pełno w nich zapewnień o nadzwyczajnych właściwościach i możliwościach a także gwarancji pełnego sukcesu jeśli klient/ wyborca weźmie z półki/ zakreśli stosowny produkt/nazwisko. Konsekwencje zawsze ponosi wybierający i nie może nawet mieć pretensji do szacownego najczęściej publikatora, iż ten, swoim  autorytetem, uwiarygodnił  naciąganą treść. Za treść odpowiada sponsor, w myśl zasady „płacę i wymagam”, zaś repliki na takie dzieła na szacownych łamach, nie przewiduje się.  Ja też zapewne machnąłbym ręką gdyby nie jedna rozmowa z lekarzem weterynarii, który nie zauważył sponsora artykułu a zawartość potraktował dosłownie.

Dlatego po raz kolejny chcę wyjaśnić że:
- w podchlorynie sodowym czynnikiem biobójczym jest powstający w r-rze wodnym kwas                                   
  podchlorawy ale pH tego r-ru nie może przekraczać 9,
-  aktywny chlor to ilość chloru w podchlorynie, która potencjalnie może przejść w postać
   w/w kwasu.
Nie ma zatem większego sensu podawać, że jakiś środek do zwalczania Listerii monocytogenes zawiera np. 400 ppm aktywnego chloru jeżeli w trakcie hydrolizy nie przejdzie z postaci NaOCl w HOCl.
Jednak większości nie żyjącej z chemii, ale pijącej chlorowaną wodę,  będzie się to kojarzyło z  niesłychaną aktywnością biobójczą i sugerowało nadzwyczajną skuteczność prezentowanego wyrobu. Innym może się to skojarzyć z aktywnym tlenem w wodzie utlenionej i jego właściwościami dezynfekcyjnymi a wiedząc jak bardzo żrący jest chlor, przyjmie z uszanowaniem taką reklamę.
Inny przypadek, choć problem ten sam. Marketingowe stężenia w dezynfekcji za pomocą czwartorzędowych soli amoniowych nie należą do rzadkości ale do tej pory była to choroba zdesperowanych przedstawicieli handlowych. Teraz niestety, udzieliła się również specjalistom zapominającym, że w zakładzie mięsnym w dezynfekcji powierzchni otwartych mamy do czynienia z temperaturą otoczenia rzadko przekraczającą 16˚C i do tej temperatury należy dostosować ilość dezynfekanta. Nie ma bowiem żadnego znaczenia, że roztwór w pianownicy czy woda w centralnym systemie mycia pianowego ma 50˚C lub więcej bo piana składające się w 80%-ach z powietrza nie podgrzewanego, błyskawicznie dopasuje się do temperatury pomieszczenia. Czwartorzędowe sole amoniowe znane są jako długotrwale działające substancje ale nie można uważać, że ilość, która nie wymaga spłukiwania będzie stężeniem skutecznym do zwalczania drobnoustrojów, w  szczególności  tych, którym do zniszczenia potrzeba dodatkowo wytworzyć odpowiednie pH.
Nie sądzę aby Głównemu Specjaliście Szacownej Firmy podpisanemu pod artykułem problem nie był znany, choć nie można tego wykluczyć. Niewiedza nie usprawiedliwia bo skutkuje identycznie jak celowe wprowadzanie w błąd. 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz