W naszej polskiej codzienności termin alkohol kojarzy się
najczęściej z tym jednym, spożywanym w różnych postaciach i niekiedy w zbyt
dużych ilościach co powoduje różne życiowe perturbacje. Słowo alkohol jest też
prawie utożsamiane z dezynfekcją i to taką, po której już się nie spłukuje. Nic
bardziej błędnego.
Alkohole to grupa związków chemicznych gdzie, oprócz w/w, można znaleźć właściwie wszystko : narkotyki, trucizny, rozpuszczalniki, detergenty. Do dezynfekcji bez spłukiwania nadają się właściwie dwa : etylowy (ten nasz najdestylowaniuchniejszy) oraz izopropylowy, zapisywany również jako 2-propanol lub propan-2-ol. Żeby nabyć cech biobójczych, potrzebne jest jeszcze odpowiednie stężenie, które dla tych alkoholi zaczyna się od ok.70% .
Alkohole to grupa związków chemicznych gdzie, oprócz w/w, można znaleźć właściwie wszystko : narkotyki, trucizny, rozpuszczalniki, detergenty. Do dezynfekcji bez spłukiwania nadają się właściwie dwa : etylowy (ten nasz najdestylowaniuchniejszy) oraz izopropylowy, zapisywany również jako 2-propanol lub propan-2-ol. Żeby nabyć cech biobójczych, potrzebne jest jeszcze odpowiednie stężenie, które dla tych alkoholi zaczyna się od ok.70% .
Te, wydawałoby się, wszystkim znane fakty, przypominam
dlatego aby czytając etykietę lub kartę charakterystyki poddali weryfikacji
obiecywane efekty, rzekomo cudownego środka.
Sam trafiłem niedawno na taki wynalazek bazujący na
50%-owym alkoholu propylowym (propan-1-ol , 1-propanol) i zaledwie 30%-ach izopropanolu, który wg
producenta miał robić dezynfekcje bez spłukiwania.
Bzdura, ten skład
jest dobry do mycia szyb lub witrynki lady chłodniczej w sklepie ale nie do
dezynfekcji.
Zacznijmy od tego, że alkohol propylowy jest stosowany głównie jako rozpuszczalnik, który działa co prawda na bakterie E-coli ale zupełnie nie rusza tych z grupy Salmonella. Maleńki dodatek izopropanolu nic tu nie poradzi, one spokojnie przeżyją. Ponadto, przy tak dużym stężeniu propanolu zaczyna nabierać znaczenia także jego toksyczność. W stosunku do izopropanolu jego L D50 (smiertelna dawka po spożyciu dla 50% przypadków) jest prawie trzykrotnie niższa i wynosi 1870 mg/kg wagi ciała wobec 5040 dla izopropanolu. Podobnie jest przy wchłanianiu przez skórę 5040 mg/kg wobec 12 800 mg/kg dla izopropanolu.
Zacznijmy od tego, że alkohol propylowy jest stosowany głównie jako rozpuszczalnik, który działa co prawda na bakterie E-coli ale zupełnie nie rusza tych z grupy Salmonella. Maleńki dodatek izopropanolu nic tu nie poradzi, one spokojnie przeżyją. Ponadto, przy tak dużym stężeniu propanolu zaczyna nabierać znaczenia także jego toksyczność. W stosunku do izopropanolu jego L D50 (smiertelna dawka po spożyciu dla 50% przypadków) jest prawie trzykrotnie niższa i wynosi 1870 mg/kg wagi ciała wobec 5040 dla izopropanolu. Podobnie jest przy wchłanianiu przez skórę 5040 mg/kg wobec 12 800 mg/kg dla izopropanolu.
Jak już wspomniałem alkohole są doskonałymi rozpuszczalnikami, etanol i izopropanol też.
Dlatego warto uzyskać zapewnienie od producenta, że alkohol zastosowany w preparacie do
dezynfekcji nie pochodzi z płukania instalacji z innego przemysłu, np.
farmaceutycznego, bo może zawierać pozostałości niekoniecznie pasujące do
końcowego wykorzystania. Pierwszym sygnałem może być niewinna z pozoru wzmianka
, że jest mieszaniną dwóch w/w.
W tej sytuacji
preparat może być tańszy ale czy w świetle powyższych danych cena ma
rzeczywiście aż takie znaczenie ? Czy kilkadziesiąt groszy różnicy na
kilogramie jest w stanie zagłuszyć głos rozsądku ? Przecież tych środków nie
używa się w zakładzie w tonach ale zaledwie kilkanaście a co najwyżej
kilkadziesiąt kilogramów miesięcznie. Różnica wyniesie zaledwie kilkanaście
złotych. Jeżeli natomiast ktoś dla takiej sumy traci głowę, sądzę, iż nie powinien zajmować się jakimkolwiek biznesem a produkcją żywności szczególnie.
Chciałbym jeszcze raz w tym miejscu podkreślić, iż
dezynfekcja alkoholowa bez spłukiwania jest znakomitym rozwiązaniem w strefie
krojenia, rozdrabniania i pakowania gotowego produktu jak również wszędzie tam,
gdzie nie można do dezynfekcji używać roztworów wodnych. Nie można jednak
wierzyć bezgranicznie zdesperowanemu przedstawicielowi handlowemu, który swoją
egzystencję niekoniecznie uzależnia od bezpieczeństwa swojego klienta. O to
musimy zadbać sami i dlatego proszę i błagam – czytajcie etykiety – zaś w razie jakichkolwiek wątpliwości dzwońcie do
mnie. Razem damy sobie radę.
Dzień Dobry
OdpowiedzUsuńNie wiem czy tutaj uzyskam jeszcze odpowiedź na moje pytanie.
W dobie tego co w kraju i na świecie się dzieje każdy z Nas chce być w posiadaniu również środka do dezynfekcji.
Obecnie w pracy posiadam środek do dezynfekcji rąk o składzie propan-2-ol. Zapis z karty katalogowejdot. tego środka mówi o stężeniu 50 - <90% bo na dobrą sprawę nie wiemy ile tego jest tak naprawdę i mam nadzieję, że będzie te wymagane 70%.
Zamówiłam dodatkowo płyn z uwzględnieniem powierzchni płaskich o stężęniu alkoholu etylowego 72% oraz izopropylowego 7,5%.
Czy takie płyny spełnią swoje zadanie ?
Fajnie to wszystko zostało tu opisane.
OdpowiedzUsuńCzęsto jest tak, że niestety każdy alkohol uzależnia jeśli się go spożywa za dużo i za często. Na pewno w takiej sytuacji warto jest reagować szybko i stanowczo. W ośrodku leczenia alkoholizmu https://detoksfenix.pl/ osoba uzależniona od alkoholu może przejść bardzo skutecznie leczenie.
OdpowiedzUsuń